Nadciągający tajfun Lan zagraża wyborom parlamentarnym w Japonii. W kraju są problemy z transportem - wstrzymano blisko 400 lotów, a na zachodzie wyspy także kursowanie części pociągów. Według komentatorów pogoda może zmniejszyć frekwencję wyborczą.
Lan zbliża się do Kraju Kwitnącej Wiśni w tempie 40 kilometrów na godzinę powodując ulewne deszcze i podmuchy wiatru, które nad oceanem osiągały prędkości do 250 kilometrów na godzinę. Japońskie służby meteorologicznej określiły tajfun jako "bardzo rozległy i bardzo mocny".
Premier Shinzo Abe zlecił ministrowi odpowiedzialnemu za zarządzanie kryzysowe podczas klęsk żywiołowych przygotowanie do postawienia w stan gotowości zespołów ratowniczych i ewakuacyjnych, w tym Sił Samoobrony - odpowiednika armii. Dziennikarzy zapewnił, że jego gabinet "dołoży wszelkich starań, aby zapewnić natychmiastową odpowiedź na kryzys związany z klęską żywiołową".
Do godziny 14:00 lokalnego czasu zagłosowało około 22 procent uprawnionych Japończyków. To oznacza, że frekwencja była nieco niższa od uważanej za rekordową niską, którą zanotowano w poprzednich wyborach.
Tajfun Lan zmierza w stronę Japonii
・
hmmm na kogo ja zagłosuję....myślę że na....yyyyy.....zakreśle.
・
nagłówek godny obecnych redaktorów łonetu - mydło i powidło - brak jakiejkolwiek stylistyki - tak trzymać łonetowcy!!!